Czy ból może wnosić coś dobrego lub pozytywnego?
O dziwo, może.
Ból jest odczuciem subiektywnym, zwykle przykrym i negatywnie odbieranym.
Ból porodowy natomiast jest bólem fizjologicznym i jedynym NIEZWIASTUJĄCYM choroby. Informuje nas, że poród już się rozpoczyna, bądź postepuje.
Nie zwiastuje więc, niczego złego, wręcz przeciwnie, mówi o tym, że już niedługo poznasz swoje dziecko!
Dlaczego więc ból porodowy nas przeraża?
Dlatego, że dużo o nim słyszymy w kontekście porodu. A właściwie, słyszymy praktycznie tylko o nim.
Czy opowiadając o porodzie mówimy o swoich przeżyciach? Zwykle mówimy właśnie o bólu.
Oczywiście, jest on elementem nieodłącznym w porodzie, chociażby dlatego, że następuje rozwieranie szyjki macicy, czy czynność skurczowa macicy, którym ten ból towarzyszy zupełnie fizjologicznie i naturalnie.
Ból porodowy jest potrzebny, bo informuje nas, że dziecko sie zbliża. Ale... czy chcemy, żeby został głównym bohaterem? Raczej nie.
Dlatego, ważne jest poznanie jego funkcji i metod łagodzenia bólu, aby wiedzieć jak sobie z nim radzić i choć trochę się z nim zaprzyjaźnić. Nie chodzi o to, żeby nie czuć bólu porodowego, chodzi o to, żeby go załagodzić w zgodzie ze sobą. Metodami, które pomagają akurat Tobie, a nie koleżance.
Dlaczego to ważne?
Żeby mieć narzędzia do radzenia sobie w trudnej sytuacji, jaką jest pojawienie się bólu.
Żeby mieć świadomość, że to dobry zwiastun, który przybliża nas do dziecka.
Żeby móc opowiadać o porodzie, jako o dobrym przeżyciu i doświadczeniu, a nie tylko o bolesym odczuciu.